📚 ''Twoje życie w moich rękach''

By Book Majka - December 05, 2018


"Twoje życie w moich rękach"
Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin

W ostatnim czasie na rynku pojawiało się wiele książek dotyczących służby zdrowia. I choć od dawna chciałam sięgnąć po choć jedną z nich, było mi z nimi nie po drodze. Dlaczego? Bo miałam wrażenie, że często rzucają na pracowników służby zdrowia cień, przedstawiają ich w niekorzystnym świetle. Trochę bałam się zaryzykować i na własnej skórze przekonać jaką treść niosą za sobą te książki.

Dlaczego więc zdecydowałam się na "Twoje życie w moich rękach"? Ponieważ kiedy spojrzałam na opis, wiedziałam, że na początek mojej przygody z tytułami utrzymanymi w podobnym klimacie nada się idealnie. Książka miała przestawiać polską służbę zdrowia z perspektywy jej pracowników, miała pokazywać ich punkt widzenia. A tego byłam bardzo ciekawa. Chciałam, żeby moje wdrażanie w lektury o podobnej tematyce przebiegało stopniowo, nie chciałam chwytać za tytuły, które - sądząc po ich opisach - doprowadziłyby mnie do zdenerwowania, złości, które po prostu mogłyby mnie przytłoczyć. Sięgając po "Twoje życie w moich rękach" miałam przeczucie, że nic takiego mnie nie spotka. 

Książka jest zbiorem siedmiu rozmów. Z kim? Powiedziałabym, że z ludźmi na właściwym stanowisku. Z pracownikami służby zdrowia, którzy są nimi nie bez przyczyny. Którzy szczerze chcą dla pacjentów tego co najlepsze. Tylko, że niestety nie zawsze jest to możliwe. Polskie realia stwarzają ograniczenia, nieprzemyślany system jest powodem wiecznie długich kolejek na izbę przyjęć, niskie pensje nie zachęcają do kształcenia się w kierunkach, w których brakuje specjalistów. Bo lekarz to też człowiek, a pomoc drugiemu człowiekowi nie powinna stawać mu na drodze do własnego szczęścia. 

Pracownicy służby zdrowia spotykają się na co dzień z wieloma absurdami. A wiecie co jest najbardziej poruszające? Że oni wiedzą w czym znajdują się przyczyny - długich kolejek, odległych terminów wizyt. Oni doskonale rozumieją rozgoryczenie pacjentów, ich nierozumienie, złość. Tylko czemu to wszystko często odbija się na nich samych? Czy to oni ustalają wszystkie te procedury? Oni mają za zadanie udzielić człowiekowi pomocy. Muszą to zrobić i to robią. Nie zawsze tak, jak by chcieli, nie zawsze tak, jak pozwalają na to wszystkie dotychczasowe osiągnięcia medycyny - bo jest to w aktualnych realiach niemożliwe. Ale robią co mogą. To jest ich praca, to jest ich obowiązek. 

"Twoje życie w moich rękach" to książka, która zwraca uwagę na niedorzeczności w służbie zdrowia, na bezsilność lekarzy, pielęgniarek i innych jej pracowników wobec ustalanych zasad, wobec systemu. Zmaganie się z codziennymi trudnościami może być naprawdę dołujące. Człowiek chce pomóc, ale nie ma jak...Oczywiście, zdarzają się przypadki, kiedy to lekarzowi nie zależy, kiedy chce tylko odbębnić robotę, a pacjenta traktuje krótko mówiąc - źle. Ale to są wyjątki, a nie reguła.

Skąd kolejki na izbie przyjęć? Lekarze często muszą "marnować" czas na osoby, które w gruncie rzeczy tej pomocy nie potrzebują - albo inaczej, potrzebują, ale na pewno nie powinni od razu kierować się z daną dolegliwością do szpitala, czy dzwonić po karetkę. Skąd odległe terminy? Między innymi z powodu braków kadrowych. A skąd one? Lekarzom za granicą żyje się o wiele lepiej. Niebo a ziemia. Dopóki pozostanie to bez zmian, dopóki w Polsce pracownicy służby zdrowia nie zaczną być odpowiednio doceniani - nic się nie zmieni. Bo jak napisałam wcześniej - lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci... To też ludzie. Też chcą być szczęśliwi, mają swoje rodziny, ich życie nie może ograniczać się do dyżurów w kilku różnych miejscach i pacjentach, którzy często dają popalić. 

Z czym jeszcze muszą mierzyć się pracownicy służby zdrowia? Jakie zmiany wprowadziliby do systemu? Jakie mają pomysły na usprawnienie całej tej machiny? W książce znajdziecie wiele przykładów. Wiele opisów przypadków, z którymi przyszło się zmierzyć wypowiadającym się osobom, wiele medycznych ciekawostek. 

Katarzyna Skrzydłowska-Kalukin przeprowadziła rozmowy z osobami, które nie bez powodu wybrały zawód medyczny, które chciały nieść ludziom pomoc. W tej branży ciężko jest przetrwać bez powołania, szczególnie w naszych realiach. Dzięki nastawieniu osób, z którymi autorka przeprowadziła rozmowę, książkę czytałam naprawdę z ogromnym zainteresowaniem.

Kiedy książka do mnie dotarła, miałam w planach przeczytać na początek tylko kilka stron, zobaczyć jak podejdzie mi ten temat, czy będę w stanie się wciągnąć... A zanim się obejrzałam, byłam już w połowie. Potem poszło jeszcze szybciej. Czytało mi się naprawdę świetnie. Dobrze przeprowadzone rozmowy, nie było miejsca na nudę, nie byłam w stanie się oderwać. Naprawdę! Bardzo zainteresowały mnie niektóre historie - na przykład przypadek starszej pani z Alzheimerem. Nie chcę wam tu zbyt dużo napisać. Zachęcam Was do przeczytania "Twojego życia w moich rękach", ja jestem bardzo miło zaskoczona. Z pewnością sięgnę po więcej książek o podobnej tematyce. 








  • Share:

You Might Also Like

11 komentarzy

  1. Ciekawy temat... no i chyba na czasie...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    ReplyDelete
  2. Nie czytałam w sumie nigdy książki o takiej tematyce :) Zachęciłaś mnie :)

    https://weruczyta.blogspot.com/

    ReplyDelete
  3. Muszę przyznać, że książka mnie zaciekawiła :D
    Z chęcią przeczytam ^^ Pozdrawiam!
    wy-stardoll.blogspot.com

    ReplyDelete
  4. Przyznaję, że i ja mam podobne obawy, co Ty odnośnie tego rzucania cienia na pracowników służby zdrowia. I także zachęca mnie fakt, że książka jest napisana z punktu widzenia właśnie pracowników. A nie słyszałam wcześniej o tej pozycji, a jestem teraz bardzo skuszona na nią.
    O tak, niestety lekarze nierzadko tracą masę czasu na ludzi, którzy tak naprawdę nie potrzebują pomocy (albo chodzą tam, gdzie nie trzeba faktycznie). To smutne, że nasz kraj nie docenia osób ratujących nasze życia tak, jak powinni być doceniani. Mam nadzieję, że to się zmieni, a za polecenie tej książki bardzo dziękuję!

    ReplyDelete
  5. O książce pierwszy raz słyszę, ale zaciekawiła mnie i z chęcią zapisuję na listę.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com

    ReplyDelete
  6. Nie słyszałam jeszcze o żadnej książce na temat służby zdrowia, ale ciekawa tematyka :D
    Pozdrawiam.
    https://karik-karik.blogspot.com/

    ReplyDelete
  7. Obawiam się, że tej książki nawet nie muszę czytać, żeby dowiedzieć się czegoś o polskiej służbie zdrowia, ale bardzo istotna i poważna tematyka.


    Zapraszam do siebie > https://hiddenxguns.blogspot.com/2018/12/filmy-swiateczne-od-netflix-ktore-warto.html

    ReplyDelete
  8. To prawda, personel szpitali często boryka się prawdziwymi paradoksami. Mało kto patrzy na te zawody z szerszej perspektywy, przez to też często krytykujemy i nie dostrzegamy jak wiele mają obowiązków. A przecież zanim poświęcą się ratowaniu życia muszą zadbać o cały sprzęt, uzupełniać zasoby leków, sprawdzić czy jest dostępna właściwa odzież medyczna, wypisywać raporty... Niekiedy więcej czasu spędzają na całej papierologii... Dlatego dzięki wielkie za recenzję, bo chętnie przeczytam jakie oni sami mają pomysły na usprawnienie tego ważnego dla wszystkich systemu :)

    ReplyDelete
  9. Zawód lekarza nie należy do łatwych. Książka warta przeczytania. Polecam zajrzeć na stronię z odzieżą medyczną, http://zender.com.pl/katalog-odziezy-meskiej/medyczna, może komuś się taki strój w przyszłości przyda :)

    ReplyDelete