📚 Powiększenie

By Book Majka - April 07, 2019


"Powiększenie"
Andrew Mayne

"Powiększenie" to kolejny po "Naturaliście" thriller autora, po który sięgnęłam bez dłuższego namysłu - i słusznie! Przeczytalam jednym tchem, to była książka, od której wręcz bałam się oderwać."Powiększenie przeraża, szokuje. To co się tam dzieje, jest wręcz nie do opisania - okropne, straszne, mrożące krew w żyłach. Podczas czytania przyspiesza puls, umysł buntuje się przeciwko opisywanym wydarzeniom. Jest brutalna, jest mocna. Zapada w pamięć. Nie da się przejść koło niej obojętnie, a przynajmniej ja bym nie potrafiła.

Ale to wszystko jest tłem. Jest zagadką, jest - można powiedzieć - problemem badawczym. Jestem bardzo wrażliwa, jeśli chodzi o okrucieństwo w książkach, nawet, jeśli to tylko fikcja - a mimo to czytało mi się tę książkę dobrze. Bo tu przeraża sam fakt dokonania zbrodni, bezduszność mordercy, sam fakt, że na świecie mogą żyć osoby, które będą dokonywały tego... Dla własnego widzi mi się? Dla przyjemności? W głowie mi się to nie mieści, dlatego tak bardzo emocjonalnie podchodzę do tego rodzaju książek.

W "Powiększeniu" autor skupia się na śledztwie, a nie na szczegółowych opisach zbrodni (na szczęście, bo moja psychika by tego nie wytrzymała) - warto dodać, że nie jest to śledztwo mające na celu jedynie wskazanie, zatrzymanie przestępcy. To walka z czasem, walka o życie. Główny bohater, Theo Cray jest naukowcem. Ten fakt dla fabuły jest wyjątkowo istotny i sprawia, że książka zdecydowanie wyróżnia się spośród innych thrillerów. Dlaczego? 

Bardzo podobał mi się sposób, w jaki Theo podchodził do analizowanych kwestii, w jaki sposób przetwarzał w swoim umyśle uzyskane informacje, do jakich wniosków go one prowadziły. Jego niekonwencjonalne metody sprawiały, że potrafił spojrzeć na śledztwo z zupełnie innej strony, niż robiłaby to policja czy inne służby - nawet przy założeniu, że rzeczywiście miałyby one na celu unieszkodliwienie mordercy. Nasz bohater traktuje przestępców, seryjnych morderców, jak drapieżników. Z racji, że biologia jest mu dobrze znana, doskonale wie, jakimi prawami, mechanizmami kierują się one przy typowaniu ofiary. Oczywiście fakt, że mamy jednak doczynienia z człowiekiem sprawia, że śledzwo jest bardziej zawiłe - w końcu drapieżnik w tym przypadku posiada zdolność logicznego myślenia...

Czytanie o metodach Theo Craya, o jego pomysłach na skuteczne prowadzenie śledzwa na własną rękę, podczas gdy niemal wszystko i wszyscy wydają się mu je utrudniać jest naprawdę bardzo, bardzo ciekawe. Odkrywamy jaka siła tkwi w nauce, jak wiele z jej pomocą jesteśmy w stanie zdziałać.

Być może "Powiększenie" nie jest książką idealną - do kilku rzeczy mogłabym się przyczepić. Jedną z nich jest małe prawdopodobieństwo, aby śledztwo takie mogło wydarzyć się w rzeczywistości. Sposób działania Theo Craya jest imponujący, ale czy mając przeciw sobie tyle osób, musząc mierzyć się z tyloma ograniczeniami - możliwe jest, aby doprowadzić śledzwo do końca? Profesorowi z pewnością sprzyja szczęście, bardzo dużo szczęścia, powiedziałabym, że jego postać jest nieco wyidealizowana... Tylko, że mi to naprawdę nie przeszkadzało.

"Powiększenie" bardzo zadziałało na moją psychikę. Wszystko, co było w nim opisane w pewien sposób do mnie trafiło i zdaję sobie sprawę z tego, że prawdoodobnie nie trafi jednak do każdego. Wydaje mi się, że niektóre osoby mogą nie docenić tej książki na przykład przez to, że nie mają większej styczności z biologią. Jest tu wiele sytuacji, w których Theo Cray wyjaśnia swoje działanie, dochodzi do pewnych wniosków, proponuje metody śledztwa, które związane są na przykład z ingerencją w ludzkie DNA, czy mutacją określonych gatunków bakterii. I on przedstawia swój tok myślenia w sposób, który mnie osobiście bardzo interesuje - z tego rodzaju zagadnieniami mam do czynienia na studiach, czytanie o tym w książce jest dla mnie wyjątkowym doświadczeniem, uświadamia mi, że to, czego się uczę, rzeczywiście ma jakieś znaczenie, że ma cel. Ale wiem, że niektórzy podczas tych fragmentów będą się po rpostu nudzić, albo będą je tylko przelatywać wzrokiem, aby dotrzeć do kolejnego akapitu. Nie oznacza to jednak, że takim osobom ta książka się nie spodoba. Uważam, że pomysł, jego realizacja, styl - zasługują na uznanie. Choć historia przeraża... Warto ją poznać.

Ta książka wywołała we mnie ogrom emocji. Tuż po jej przeczytaniu nie byłam w stanie powiedzieć o niej zbyt wiele - miałam w głowie tylko jedno wielkie "WOW". Jeśli choć trochę was zainteresowałam, jeśli czytaliście opis książki i was zaintrygował, jeśli motyw wykorzystania naukowych metod w śledztwie brzmi dla was interesująco albo po prostu lubicie sięgnąć po ten gatunek - nie zastanawiajcie się zbyt długo - dajcie szansę autorowi. Pozwólcie porwać się do jego świata - przerażającego, ale jednocześnie fascynującego.

*** "Powiększenie" jest w zasadzie kontynuacją "Naturalisty". Dotyczy innej sprawy, innego śledztwa - więc przeczytanie go bez znajomości pierwszej ksiażki jest jak najbardziej możliwe, nie straci się nic w odbiorze treści. Jednak już w jednym z pierwszych rozdziałów autor zdradza co działo się w "Naturaliście" - odbierając tym samym efekt zaskoczenia osobom, które go jeszcze nie czytały. Dlatego polecam zacząć właśnie od "Naturalisty". Moją opinię o nim znajdziecie TUTAJ.

  • Share:

You Might Also Like

3 komentarzy

  1. Skoro aż taka dobra... to poszukam jej z przyjemnością:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo mi podpasowała tematyką, elementami z dziedziny nauki. Przeczytałam ją można powiedzieć w idealnym momencie - potrzebowałam czegoś mocnego. A treść idealnie wpasowała się w to, czym aktualnie zaprzątałam swoje myśli :D Polecam zacząć od Naturalisty!

      Delete