📚 ''Anioł na śniegu''

By Book Majka - December 21, 2018


"Anioł na śniegu"
Joanna Szarańska

"Anioł na śniegu" to kontynuacja "Czterech płatków śniegu", które ukazały się w zeszłym roku. Ja niestety poprzedniej części nie czytałam. Jak to w przypadku serii książkowych bywa, podejrzewam, że nowa powieść Joanny Szarańskiej okaże się znacznie bardziej wciągająca i ciekawa dla osób, które zdecydowały się przeczytać "Cztery płatki śniegu". Ale to nie znaczy, że ja się w nią nie wciągnęłam! Bo książka bardzo mi się podobała.

W tym roku mieszkańcy bloku przy ulicy Weissa w Kalwarii mieli spędzić Wigilię wspólnie. Tego dnia nikt nie powinien być sam, a poza tym, czy to nie wspaniale - spotkać się z sąsiadami, szczególnie, kiedy panują między nimi naprawdę dobre relacje? Mieszkańcy postanowili się spotkać przy jodełce, która może i nie grzeszyła urodą - nie była kształtna, za to była ulubienicą wyprowadzanych na spacer psów, a nawet ptaków, które... Również odebrały jej nieco z wyglądu. Ale była dla mieszkańców wyjątkowa. Tak po prostu. Kiedy więc choinka tuż przed Wigilią zniknęła... Wspólne spotkanie stanęło pod znakiem zapytania. Tylko czy w Święta drzewko rzeczywiście jest najważniejsze? To czas, kiedy na przyziemne problemy powinniśmy przymknąć oko i docenić wszystkie, nawet najdrobniejsze rzeczy, na które być może w innym czasie nie zwrócilibyśmy uwagi.

Joanna Szarańska w swojej powieści przedstawia losy kilku rodzin, osób. Każda z nich musi mierzyć się na co dzień z własnymi problemami, których w tym przedświątecznym okresie wydaje się być coraz więcej. Wszyscy sa zabiegani - prezenty, ozdoby, gotowanie. Nie trudno o drobne sprzeczki, kłótnie, niedopowiedzenia, brak szczerej rozmowy... I wszystko staje się o wiele trudniejsze. A przecież tak łatwo temu zaradzić! Na szczęście Święta to okres, kiedy wybaczanie przychodzi nam jakoś łatwiej. 

Po przeczytaniu "Anioła na śniegu" trochę żałuję, że nie czytałam wcześniejszej części. Myślę, że mogłaby mi się bardzo spodobać, a poza tym, odbiór tej drugiej mógłby być znacznie bardziej emocjonalny. Bo skoro nie znając wcześniej bohaterów, ich losów, charakterów tak szybko wkręciłam się w ich historie i tak bardzo wczułam w opisywany przez autorkę świat - co by było, gdybym już na wstępie znała ich lepiej? Byłoby na pewno wspaniale :) No, ale kto wie, może jeszcze nadrobię zaległości i w przyszłe święta sięgnę właśnie po "Cztery płatki śniegu"?

Co podobało mi się w bohaterach? Ich różnorodność, charaktery. Każdy borykał się z własnymi problemami, na co dzień zajmowali się różnymi sprawami, a mimo to chcieli urządzić coś wspólnie. To dość niespotykane, żeby sąsiedzi żyli w tak dobrych relacjach, tak dobrze im było ze sobą. Albo raczej - niespotykane w obecnych czasach. Kiedyś to było normalne! Znało się sąsiadów, pomagało się sobie nawzajem, wiedziało się co u kogo i dlaczego... Teraz niby żyjemy w jednym bloku, na jednym osiedlu, a mijamy się bez słowa. Czasem ktoś powie "dzień dobry" - i na tym kończą się wspólne relacje. A szkoda. 

Książka napisana jest bardzo przyjemnym językiem. Rozdziały są krótkie, a w dodatku ciągle coś się dzieje. Stron ubywa w zastraszającym tempie! Z ciekawością śledziłam poczynania sąsiadów z budynku przy ulicy Weissa w tym przedświątecznym czasie. Ale najbardziej zainteresowała mnie choinka, od której zniknięcia rozpoczęła się cała powieść. Czemu pani Michalska, starsza kobieta, dbająca o dobro bloku i jego mieszkańców była tak zdenerwowana jej zniknięciem? Czy z tą jodełką wiązała się jakaś historia, o której starsza kobieta wiedziała?

Na szczęście znalazłam odpowiedź na to pytanie, a ten fragment był tak wzruszający, że nie mogłam opanować łez. O ile przez większość treści powieści panował wesoły nastrój, kilka razy niemal wybuchałam śmiechem, o tyle końcówka była tak emocjonalna, że zmieniła całe moje podejście do książki - na jeszcze lepsze.

Czy mogę polecić Wam tę książkę? Jak najbardziej! Ale myślę, że choć sama nie czytałam "Czterech płatków śniegu", czyli poprzedniej części, warto najpierw po nią sięgnąć. A jeśli pierwszą część czytaliście i przypadła Wam ona do gustu - nie wahajcie się i sięgajcie po "Anioła na śniegu"! :)

  • Share:

You Might Also Like

6 komentarzy

  1. Uwielbiam takie opowieści i z wielką przyjemnością sięgnę po obydwie części!

    ReplyDelete
  2. Również czytałam i podobała mi się :) Podzielam Twoją opinię!

    Zapraszam do siebie > https://hiddenxguns.blogspot.com/2018/12/osiem-rzeczy-bez-ktorych-swiat-nie.html

    ReplyDelete
  3. Nie czytała jeszcze pierwszej części, więc szykuje się mini maraton. 😊

    ReplyDelete
  4. Wiesz, ja do tych świątecznych obyczajówek jakoś się zraziłam. Podziękuję tym razem...
    Wesołych i aromatycznych Świąt!

    ReplyDelete
  5. Też nie czytałam poprzedniej części, a ten tom nie spodobał mi się aż tak bardzo :c
    http://whothatgirl.blogspot.com

    ReplyDelete
  6. Na ten okres ta pozycja jest idealna :) Nie czytałam, ale mam nadzieje, ze w któreś święta się za nią zabiorę :D

    http://weruczyta.blogspot.com/

    ReplyDelete