Christine Feret-Fleury
Choć sama nie lubię czytać ani w metrze, ani w żadnym innym środku komunikacji miejskiej, widzę wiele osób, które to robią. Nie raz próbowałam podpatrzeć tytuł, przyglądałam się czytelnikom i tworzyłam w wyobraźni mój prywatny obraz tego, jacy są poza tramwajem czy autobusem. Dlatego, kiedy zobaczyłam tytuł książki, byłam jej bardzo ciekawa.
"Dziewczyna, która czytała w metrze" przedstawia losy Juliette, która każdego dnia, w drodze do pracy, przyglądała się w metrze osobom, pogrążonym w lekturze. Niektórych dziewczyna widywała niemal każdego razu. Przyglądała się im, zerkała do ich książek, wyobrażała sobie kim są, kiedy opuszczają pociąg. Gdzie pójdą, co będą robić, czy książka zmieni coś w ich życiu... Aż pewnego dnia Juliette wysiadła dwie stacje wcześniej. Od tej pory jej poukładane, mocno przewidywalne, szare życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Czy na lepsze? Czy na ciekawsze?
Muszę przyznać, że spodziewałam się zupełnie innej historii. Może dlatego tak ciężko mi teraz skleić na jej temat kilka słów. Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy mi się podobała, czy nie. Autorka z pewnością pokazuje wartość książek samych w sobie, moc jaką kryją pod okładką, jak bardzo mogą odmienić ludzkie życie, jeśli tylko się im na to pozwoli. Zachęca do refleksji, do obserwowania świata dookoła nas, osób, które mijamy każdego dnia na ulicy... Daje nam też szansę na zmianę dotychczasowego życia. Spojrzenie na nie z dalszej perspektywy i ocenienie, czy naprawdę jesteśmy z niego zadowoleni. Czy nie popadliśmy w rutynę, która odcina od nas to, czego tak naprawdę pragniemy. Powieść jest bardzo spokojna, nie ma tu niewiadomo jakich zwrotów akcji, nie trzyma w napięciu, ale ma swój urok.
"Dziewczyna, która czytała w metrze" jest krótka. Napisana jest przyjemnym językiem. Te dwie składowe sprawiają, że czyta się ją naprawdę szybko. Dlatego myślę, że jeśli choć trochę Was zainteresowała, warto dać jej szansę i wyrobić sobie na jej temat własne zdanie :)
Ocena: 6,5/10
Za egzemplarz dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat S.A.
13 komentarzy
Szalenie interesuje mnie fabuła tej książki. Kiedyś czytałam podobną i miło ją wspominam.
ReplyDeleteW takim razie, myślę, że nie zaszkodzi przeczytać:)
DeleteMam na nią sporą ochotę :)
ReplyDeleteW takim razie przeczytaj! Miłej lektury!
DeleteTą sobie odpuszczę :)
ReplyDeletehttp://whothatgirl.blogspot.com
Pewnie, nic na siłę :)
DeleteNie słyszałam wcześniej o tej książce. Może kiedyś dam jej szansę.:)
ReplyDeleteJest krótka, więc myślę, że warto dać :)
DeleteNa razie nie planuję zakupu, ale z biblioteki chętnie przeczytam i zobaczę, jak mi się spodoba :)
ReplyDeleteO, to jest dobry pomysł :)
DeleteMogłabym dać szansę tej książce. :)
ReplyDeleteNa pewno nie zaszkodzi :)
DeleteSama najlepiej lubię czytać w domowym zaciszu, ale fabuła książki mnie zaciekawiła, myślę, że to idealna pozycja na jeden wieczór :)
ReplyDeletePozdrawiam, .bookinoman.blogspot.com