📚 Twardziel

By Book Majka - March 31, 2018


"Twardziel"
Laurelin Paige

Heather Wainwright to znana aktorka, której ciężko odpędzić się od paparazzi. Kiedy spotyka Setha Rafferty'ego, ten wydaje się dostrzegać w niej wrażliwą kobietę, skrytą pod maską przeznaczoną dla dziennikarzy. Jednak kiedy zamieniają ze sobą kilka zdań, mężczyzna przekonuje się, że Heather niczym nie wyróżnia się spośród grona innych celebrytek. To zarozumiała i egoistyczna diva. Korzystając z dogodnych okoliczności, postanawia nie ujawniać kobiecie kim tak napawdę jest. Skoro bierze go za stolarza... niech tak zostanie. Ale jest w niej coś, co nie pozwala mu przestać o niej myśleć, coś go do niej przyciąga. Zresztą, nie tylko on czuje tę więź...

Książka Laurelin Paige zapowiadała się ciekawie, miało być seksownie, romantycznie, zabawnie... A jak było? Historia mająca przedstawić niesamowitą drogę dwojga bohaterów - od nienawiści do miłości okazała się według mnie... płaska. O ile mogę użyć takiego określenia w stosunku do fabuły książki. Gdzie ta niechęć do siebie Heather i Setha? Liczyłam na sprzeczki, szczyptę arogancji, ale na pewno nie na to, że ta "nienawiść" będzie się kryła jedynie w ich umysłach. Bardzo szybko pokonali tę barierę - zbyt szybko. Sceny erotyczne były do siebie bardzo podobne, zupełnie do mnie nie przemówiły. Bo nawet jeśli zmieniało się miejsce, otoczenie, czas od jakiego bohaterowie się znali - brakowało w nich emocji, które są dla mnie w tego typu książkach bardzo istotne. Ale może to tylko moje wrażenie, może do was to akurat przemówi.

Sami bohaterowie zostali stworzeni bardzo dobrze. Starannie nakreślone charaktery, które wraz z biegiem wydarzeń nieco się zmieniały. A może nie była to zmiana charakteru a jedynie zdjęcie początkowo przybranych masek? W każdym razie bardzo ich polubiłam - zarówno Heather jak i Setha. Zostali też bardzo dokładnie zobrazowani. Bez problemu mogłam zobaczyć ich oczami wyobraźni, bez jej nadwyrężania. Chociaż... Chyba wolę czasem nie wiedzieć wszystkiego, lubię pofantazjować o wyglądzie bohaterów i nie mieć wszystkiego podanego na tacy.

Czy było zabawnie? Momentami tak. Muszę przyznać, że kilka razy szeroko uśmiechnęłam się do zadrukowanych literami kartek. Seksownie? Jak najbardziej. Ale romantycznie? Tego mi trochę zabrakło. Zabrakło mi rozmów czy spotkań, które nie kończyłyby się seksem. Przecież miłość się do niego nie ogranicza, a w przypadku tych dwojga można było odnieść takie wrażenie.

Liczyłam na więcej. Niektóre reakcje bohaterów na konkretne wydarzenia wydawały mi się sztuczne. Zabrakło też emocjonalności, ciekawszego tła. Ale! "Twardziela" czytało mi się napawdę przyjemnie. Pochłonęłam go w jeden wieczór, dlatego sądzę, że w gruncie rzeczy nie był taki zły. Nie czytałam innych książek autorki, dlatego nie wiem jak "Twardziel" wypada na ich tle. Myślę, że powinnam sprawdzić, bo ta pozycja na pewno mnie nie zniechęciła. Po prostu nie wywarła na mnie takiego wrażenia, jakiego oczekiwałam.

Jeśli lubicie czasem przeczytać niegrzeczną książkę, myślę, że ta pozycja jest warta uwagi. Główny bohater to gorący facet, ktory wie czego chce. Bohaterka - trochę zagubiona, bardzo wrażliwa, choć skrzętnie ukrywająca to pod maską pewnej siebie divy. Razem przekonują się, że miłość nie zna granic. Że pozycja społeczna, zawodowa - nie ma tej kwesti żadnego znaczenia :)

Ocena: 6,5/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu :)

  • Share:

You Might Also Like

5 komentarzy

  1. Nie przepadam za "sztucznymi" zachowaniami i reakcjami bohaterów, dlatego raczej ją sobie odpuszczę:)

    pozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com

    ReplyDelete
  2. Lubię książki tego gatunku, więc prędzej czy później pewnie przeczytam. Ale nigdy nie nastawiam się na nic super ;)

    ReplyDelete
  3. Książka niezbyt w moim gatunku :/
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    ReplyDelete
  4. Ja jednak dałabym tej książce szansę, choćby ze względu na gatunek, który bardzo lubię. A jeśli chodzi bohaterów i ich zachowanie... wszystko wyszłoby w czytaniu :)

    ReplyDelete