📚 Karminowe serce

By Book Majka - September 23, 2018



"Karminowe serce"
Dorota Gąsiorowska

Laura przeprowadza się z Warszawy do niewielkiej miejscowości - Bukowej Góry. W przeszłości spotkało ją coś strasznego, a dziewczyna do tej pory nie może zapomnieć, pogodzić się z tym co się wydarzyło. Przeprowadzka okazuje się być strzałem w dziesiątkę. Piękna okolica, nowi znajomi, przyjaźnie, nowe perspektywy. Oczywiście nie sprawią one, że przeszłość stanie się lepsza, ale wniosą do jej życia choć trochę uśmiechu. Nie obędzie się jednak bez problemów...



Dużą rolę w życiu dziewczyny odegra kawiarenka "Złote serce". To tam Laura pozna Hanię, dobrą koleżankę, a także jej mamę - właścicielkę tego urokliwego miejsca, która zdradzi jej pewną tajemnicę...

"Karminowe serce" to ciepła, spokojna powieść. Ale choć czytało się ją przyjemnie... Czegoś mi zabrakło. Miałam wrażenie, że wiele czasu poświęcone jest mało istotnym kwestiom, a z kolei najważniejszym - zaledwie kilka zdań.

Autorka stworzyła wiele sekretów, które bardzo długo trzymała tylko dla siebie. Ten zabieg sprawił, że automatycznie nastawiłam się na coś... Mocnego. Niestety główna tajemnica, którą Dorota Gąsiorowska zdradziła czytelnikom pod koniec powieści, choć rzeczywiście była szokująca, była dla mnie dość nierealna. Poza tym poświęcone jej było niewiele uwagi, a moim zdaniem, dla tej powieści była ona kluczowa. 
Zakończenie przyprawiło mnie o szybsze bicie serca. Muszę przyznać, że w momencie jego czytania byłam zachwycona. Znalazłam w nim element zaskoczenia, na który tak długo czekałam. Szkoda, że dopiero wtedy.


Może nastawiłam się na zbyt wiele? Może miałam zbyt wysokie oczekiwania w stosunku do tej książki? Nie wywołała ona we mnie zbyt wielu emocji, aż do momentu wspomnianego zakończenia. 

Bohaterowie byli sympatyczni, ale nie potrafiłam się z nimi zżyć. Laura, główna bohaterka, wiele przeszła, jednak przez bardzo długi czas nie wiemy co takiego się wydarzyło. Jej zachowanie, niektóre reakcje były dla mnie niezrozumiałe. Dziewczyna była bardzo zamknięta w sobie, a jednocześnie otwarta na nowe znajomości, pomocna, pełna ciepła... Nie wiem, jakoś mi się to gryzło. Ale może to tylko moje wrażenie? Nie wykluczam. 


Jeśli chodzi o innych bohaterów - Hania, nowa znajoma z Bukowej Góry w pewnym momencie zaczęła mnie mocno denerwować. Była taka... nijaka, niezdecydowana, bała się wyrazić uczucia. A w kwestii mężczyzn: jeden wydawał się zbyt idealny, drugi skrajnie nieodpowiedzialny, a trzeci? Zupełnie dziecinny. Tak więc było bardzo różnorodnie.

Do tej pory czytałam już jedną powieść Doroty Gąsiorowskiej - była to "Dziewczyna ze sklepu z kapeluszami". I ta książka bardzo przypadła mi do gustu. Dlatego kiedy sięgałam po "Karminowe serce" liczyłam na to, że wzbudzi we mnie równie dużo emocji, postawiłam wysoką poprzeczkę. 

Nowa powieść autorki ma kilka niedociągnięć, ale mimo to, uważam ją za dobrą obyczajówkę. Spędziłam z nią miło czas, język jest przyjemny w odbiorze. Jeśli lubicie tego rodzaju powieści - powinnna Wam się spodobać :)

Macie w planach "Karminowe serce"? Premiera 3 października :)


Ocena: 7/10


  • Share:

You Might Also Like

2 komentarzy

  1. Czekam na premierę tej książki.:)

    ReplyDelete
  2. Ciekawa nowość... zaintrygowałaś mnie!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    ReplyDelete