📚 Przez Stany POPświadomości

By Book Majka - February 08, 2018


"Przez Stany POPświadomości" 
Jakub Ćwiek

"Przez Stany POPświadomości" to książka opisująca podróż grupy: pisarza, dziennikarza, blogera, reżysera i fotografki (chociaż także kilku innych osób) kamperem przez Stany Zjednoczone śladami popkultury. Są to osoby całkowicie zafascynowane popkulturą, które chcą odnaleźć miejsca z nią związane i poczuć ich klimat. Chcą przejść śladami filmowych bohaterów, poznać świat, w którym powstają ich ulubione książki...

Bez wątpienia przygoda Kuby, Bartka, Radka, Patryka i kreski_ była dla nich wspaniałym przeżyciem.  No właśnie, dla nich... Być może nie jestem osobą, dla której ta książka była skierowana. Oglądam mało filmów, nie czytam Kinga... Niby nieistotne? Jednak dało się we znaki. Myślę, że znając te wszystkie konteksty, mając przed oczami filmy, o jakich wspominają bohaterowie - lektura byłaby znacznie przyjemniejsza. Nie zmienia to jednak faktu, że książka ta przybliżyła mi nieco same Stany Zjednoczone. Pozwoliła mi stworzyć sobie ich pewien obraz, nieco inny niż ten, z którym możemy spotkać się na co dzień, nie odwiedzając ich. 

Czytając "Przez Stany POPświadomości" miałam wrażenie, jakby główny autor chciał się pochwalić swoją przygodą. Oczywiście nie ma w tym nic złego. Jednak jego styl, poszczególne zdania... Sprawiały, że w kilku momentach chciałam rzucić telefonem (który stanowił mój czytnik), zostawić tę książkę i więcej do niej nie wracać.

Ćwiek bardzo dużą część książki przeznaczył na przygotowanie do podróży. Część, którą pisał główny autor to około trzystu stron, przy czym ten "wstęp" zajmuje ponad sto - chyba coś nie tak z proporcjami. Sam zresztą o tym wspomina pod koniec opisu przygotowań. Dlaczego tego nie zmienił? Nie wiem. Co jakiś czas, wśród rozdziałów napisanych przez Ćwieka pojawiają się krótsze wstawki od Bartka Czartoryskiego. Zwięzłe uwagi, informacje dodatkowe, bez zbędnych wywodów - czego u Jakuba Ćwieka było zdecydowanie za dużo. 

Po części Ćwieka przychodzi kolej na zdjęcia - i znowu. Dlaczego tu a nie w trakcie? Poznajemy historię podróży od nowa, tym razem w zdjęciach. Czytając wcześniej opisy miejsc, tworzyłam sobie pewne wyobrażenia, które... Ze zdjęciami okazały się mieć naprawdę mało wspólnego. 

Po zdjęciach czas na relację z punktu widzenia Radka Teklaka. I co? Znów historia od początku do końca. Czy nie lepiej byłoby stworzyć wspólnie całość? Czytamy o wydarzeniach, które już poznaliśmy jeszcze raz. Fakt, Radek zwraca uwagę na nieco inne rzeczy, czasem jest w innych miejscach niż Kuba. Ale to mimo wszystko w dużej części to samo. Te same miejsca, te same zdarzenia... Ale muszę powiedzieć, że jeśli miałabym wybrać kto bardziej do mnie przemówił - wybrałabym właśnie Radka. Mniej anegdot (naprawdę wiele było u Kuby zbędnych), mniej lania wody. Treściwie i w lepszym stylu. Po prostu.

Podsumowując, jeśli jesteście zafascynowani popkulturą, ta książka na pewno wam się spodoba. Mam na myśli jej treść, opisy miejsc, do których zwykli turyści nie mają wstępu, bo jeśli chodzi o formę - nie wiem. To samo, jeśli chcecie dowiedzieć się nieco więcej o Stanach. Znajdziecie tu wiele wskazówek, opinii, opisów, bardzo przydatnych, jeśli na przykład chcecie wybrać się tam po raz pierwszy. Jeśli natomiast nie za bardzo interesujecie się popkulturą, wydaje mi się, że nie ma sensu po nią sięgać.

Ocena: 4,5/10

  • Share:

You Might Also Like

4 komentarzy

  1. Jestem ciekawa czy dowiedziałabym się z tej książki czegoś nowego. Szeroko pojęta popkultura amerykańska jest mi dość dobrze znana ale myślę że z chęcią zobaczyłabym ją oczami innych ludzi :)

    ReplyDelete
  2. Jakoś nie przemawia do mnie ta pozycja, więc tymczasowo pasuję.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    ReplyDelete
  3. Po przeczytaniu "Przez Stany popŚwiadomości" miałam bardzo podobne odczucia do Twoich - do mnie również nie trafiła.
    Kinga

    ReplyDelete