📚 ''Magia grudniowej nocy''

By Book Majka - November 14, 2018



"Magia grudniowej nocy"
Gabriela Gargaś

"Magia grudniowej nocy" to trzecie część serii, w której znajdują się takie tytuły jak "Wieczór taki jak ten" oraz "Lato utkane z marzeń". Postanowiłam zaryzykować i sięgnęłam po tę powieść bez zapoznania się z poprzednimi. Dlaczego? Przede wszystkim z powodu braku czasu na zapoznanie się z wcześniejszymi tutułami i ogromną chęcią przeczytania świątecznej książki. A "Magia grudniowej nocy" już stała na półce i kusiła piękną okładką. I nie żałuję tej decyzji. Bez problemu, płynnie weszłam w opisywany przez autorkę świat, nie miałam problemu z odnalezieniem się wśród bohaterów i sytuacji, w jakich aktualnie się znajdowali. Autorka zawsze kilkoma zdaniami wprowadzała nas w wydarzenia, które miały miejsce wcześniej. Dlatego jeśli zastanawiacie się, czy można czytać tę powieść bez zapoznania się z poprzednimi - nie widzę przeszkód. 

"Magia grudniowej nocy" to ciepła, bardzo dobra na przedświąteczne wieczory lekura. Pod przepiękną okładką kryje historie wielu bohaterów: Michaliny, która będąc w ciąży obawia się tego, że przez jedno niefortunne wydarzenie, będzie musiała wychowywać maleństwo sama; Amelii, która choć miała swojego adoratora, nie była jedyną kobietą w jego życiu; Wiktorii, której wybranek wyjechał do pracy za granicę, zostawiając ją z głową pełną wątpliwości; babci Zosii, która na nowo może poczuć jak to jest mieć u swojego boku człowieka, który rozumie bez słowa, który jest, bo chce być... No i przede wszystkim Arlety, której to historia nadała całej powieści głębszego wydźwięku, która sprawiła, że choć do książki mam kilka zastrzeżeń, jestem w stanie przymknąć na nie oko. 

Początkowo, czytając "Magię grudniowej nocy" miałam mieszane uczucia. Miało być magicznie, miał panować świączny nastrój... A ja jakoś nie potrafiłam go poczuć. Jednak z każdą stroną było coraz lepiej. Boże Narodzenie nadchodziło wielkimi krokami i ten proces - upływu czasu, oczekiwania, był moim zdaniem bardzo dobrze przedstawiony.

W powieśći Gabrieli Gargaś przeplatało się wiele wątków. Niektóre rzeczywiście wnosiły wiele, jeśli chodzi o fabułę książki, ale kilka wydało mi się zupełnie zbędnych, pobocznych. Pełniły rolę takiego "zapychacza"... Ale może miały głębsze znaczenie z perspektywy poprzednich częśći? Może były zwieńczeniem historii w nich rozpoczętych? Niestety na to pytanie nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć. Najbardziej zainteresował mnie wątek dworku, z którym związana była pewna starsza pani - Arleta. W powieści poznajemy z jej ust historię tego miejsca, a także jej samej. Był to według mnie najbardziej łapiący za serce, wzruszający, pełen emocji wątek, dla którego z ogromną chęcią wracałam do książki. Jeśli chodzi o pozostałe, o te, których nie uznałam za "zapychacze"... Były w porządku. Jednak nie było w nich nic szczególnie nadzwyczajnego. Czytało się je przyjemnie, ale nie zostaną na dłużej w mojej pamięci.

Czy mogę polecić tę powieść? Myślę, że jeśli lubicie sięgać po książki o tematyce świątecznej - jak najbardziej. Może nie jest to tytuł, który zostanie w pamięci na długo, ale jako lektura na zimowe wieczory, kiedy ma się ochotę po prostu odpocząć i zrelaksować, nada się idealnie :)


  • Share:

You Might Also Like

9 komentarzy

  1. Nie czytam za dużo świątecznych książek bo są dla mnie jakoś za bardzo przesłodzone, ale kilka pozycji świątecznych pewnie i tak trafi na moją półkę :)
    Grovebooks

    ReplyDelete
    Replies
    1. W takim razie polecam "Spełnione życzenia" :) Zdecydowanie nie są przesłodzone, to piękna, wzruszająca książka.

      Delete
  2. Z pewnością przeczytam, jeśli wpadnie mi w łapki. Zazwyczaj nie czytam książek o tematyce świątecznej, ale w tym roku robię wyjątek :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też do tej pory raczej nie czytałam świątecznych tytułów. A w tym roku... Mam ich w planach całkiem sporo :D

      Delete
  3. Jak ja lubię te przedświąteczne lukrowane historie... idealnie wprowadzają w klimat!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. To prawda, chociaż ja wolę te mniej słodkie :D

      Delete
  4. Czytałam poprzednią część. Mimo iż znalazłam w niej kilka mądrych cytatów jak również ciepła to jednak tego cukru było dla mnie za dużo. Nie utkwiła mi w pamięci. Nie wiem, czy sięgnę po drugą część. Jeśli znajdę czas - możliwe, chociaż wolę Dickensa i klasyki :)

    ReplyDelete
  5. Co prawda mam już zaplanowaną lekturę na tegoroczne święta, ale dla mnie okres świąteczny trwa od 6 grudnia do 2 lutego, więc myślę, że i tę książkę zdążę przeczytać. 😊

    ReplyDelete