📚 Ambulanse też się psują

By Book Majka - May 28, 2018


"Ambulanse też się psują"
Kuba Libre

Bardzo lubię sięgać po powieści polskich autorów - a szczególnie po debiuty. Nie wiem wtedy czego się spodziewać, czy i czym autor mnie zaskoczy. Nie mam konkretnych oczekiwań ani specjalnego nastawienia do książki przed jej lekturą. I uwielbiam chwile, w których debiut okazuje się być dobry. 

Moje spotkanie z "Ambulanse też się psują" uważam za naprawdę udane. Jest to powieść, której akcja zamyka się w ciągu jednego wieczoru - i w ciągu jednego wieczoru polecam Wam ją przeczytać. Wtedy najlepiej można wczuć się w jej klimat. Głównego bohatera, narratora, poznajemy w momencie, w którym wchodzi do przypadkowego baru. Dlaczego to robi? Bo dlaczego nie...

"Nagle nie wiesz co robić, bo nie wiesz co lubisz"

Kuba Libre ukazuje w swojej debiutanckiej powieści obraz społeczeństwa, z którego nie do końca powinniśmy być dumni i w którym nie każdy potrafi się odnaleźć. Dyskretnie (albo wcale nie) wytyka zachowania i postępowanie obecnego, młodego pokolenia, z którym spotykamy się na co dzień, a któremu daleko do rozsądnego. Uświadamia, w jakich dziwnych żyjemy czasach. Szczególnie, kiedy spojrzymy na to wszystko z boku. W naszym świecie pełno jest paradoksów.  Wiele rzeczy robimy (albo nie robimy) "bo tak się przyjęło", choć nie da się dostrzec w tym większej logiki. Cytat z okładki bardzo dobrze obrazuje klimat książki i w pewien sposób podsumowuje spostrzeżenia autora.

"Nie odwracając się, wyciągam papierosy i odpalam, zatrzymując wzrok na wykrzykniku kończącym zdanie:
Ciasta na wszystkie okazje. Urodziny, wesela, rocznice, stypy. Nie martw się! My zrobimy to za ciebie!
Wszędzie widzę groteskę. Tam, gdzie umiera człowiek, największym problemem jest, czy ciasto na stypę równo urośnie"

Główny bohater ma nieco inne podejście do życia i przez to wydaje się nieco dziwny. Jednak w gruncie rzeczy potrafi być po prostu sobą, nie upodabnia się do osób z otoczenia. Odnalazłam w nim fragment siebie. Choć nie pochwalam wielu jego zachowań, wydaje mi się, że sposobem rozumowania, charakterem, jestem mu bliska. Niektóre spostrzeżenia, przemyślenia były dosłownie jak wyciągnięte z mojego umysłu. Być może dlatego właśnie darzyłam go sporą sympatią. 

Styl Kuby jest bardzo przyjemny w odbiorze, naturalny. Tu nie ma niczego na siłę. Jedynym czego obawiałam się podczas lektury powieści było to, że pozostawi ona we mnie uczucie przygnębienia, wrażenie, że kiedy chce się pozostać sobą, trzeba się liczyć z tym, że nie będzie łatwo, że niewiele osób będzie w stanie dostrzec to, co w nas dobre. Ale na szczęście zakończenie rozwiało moje obawy. Ostatecznie książka pozostawiła mnie z nadzieją, z czymś na kształt wewnętrznej radości. Jestem za to ogromnie wdzięczna.

Co mogę powiedzieć więcej? Książka jest krótka, nie chcę zdradzać fabuły. Uważam, że naprawdę warto ją przeczytać. Może pozwoli ona Wam spojrzeć na świat nieco inaczej? Serdecznie polecam! 

Ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi, którego możecie znaleźć między innymi tu:
Czekam na kolejne powieści!

  • Share:

You Might Also Like

12 komentarzy

  1. Z chęcią bym przeczytała, wydaje się być naprawdę ciekawa :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    ReplyDelete
  2. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym tytule i mimo wysokiej oceny nie czuję się zachęcona ;)

    ReplyDelete
  3. Trochę mnie przerażają powieści wytykające zachowania młodego pokolenia - zawsze się boję, że będzie to przesadzone i na zasadzie narzekania, jacy to oni wiecznie źli i niedobrzy. Ale zdaje się, że to nie jest jedna z tych?

    ReplyDelete
  4. Mam słabość do książek, które mają ciekawe tytuły, a ten mi się bardzo podoba ^^

    ReplyDelete
  5. Jeśli będę miała okazję przeczytam.:)

    ReplyDelete