Dokąd tak pędzimy? W ciągłym pośpiechu zapominamy często o tym co najważniejsze dla każdego człowieka. Często słyszy się o dzieciach, które tęsknią za rodzicami, którzy siedzą po nocach w pracy, przychodzą do domu zmęczeni i nie mają siły na choćby chwilę zabawy. Są rzeczy ważne i ważniejsze, często zaganiani nie dostrzegamy tego co nas otacza. Skupieni na tym, by zdążyć wszędzie na czas, zaniedbujemy nawet najbliższych. Wpadamy w niekończący się wir obowiązków,. I choć w głębi duszy chcemy dobrze, nie zawsze niesie to oczekiwane rezultaty.
Z przerażeniem patrzę na osoby, które już od przedszkola posyłają dzieci na masę dodatkowych zajęć. Chcą, żeby maluchy zdobywały różnorodną wiedzę i doskonaliły się w wielu dyscyplinach już od najmłodszych lat, aby zapewnić im jak najlepszy start. Nie ma w tym nic złego, dopóki wszystko robi się z umiarem. Jednak coraz częściej spotykamy sytuacje, w których dziecko wychodzi z domu przed godziną ósmą, a wraca po dwunastu godzinach. Bo języki, bo sport, bo muzyka, nauka... A gdzie czas na odpoczynek, na dziecięce zabawy, na rozmowę, na spotkanie z kolegami? Uczymy dzieci gonitwy, która sama nam doskwiera.
Być może jest to tylko moja opinia i niektóre osoby nie widzą w tym problemu. Ale skoro mam swój kącik w internecie, to postanowiłam się nią podzielić. Zwolnijmy. Żyjąc w ciągłym biegu możemy nie dostrzec najistotniejszych rzeczy...
15 komentarzy
U mnie też tak bywa, że często zajmując się jedną rzeczą, myslę o tym, co było, o tym, co będzie itd. Przez to człowiek nie potrafi się cieszyć chwilą. Staram się to zmienić i czasami naprawdę się udaje! Zapominam totalnie o wszystkim i żyję chwilą, czuję się beztrosko jak za czasów dzieciństwa :) Chociaż czasami jak się dzieje dużo ciekawych rzeczy, to też jest fajnie ;) Zresztą ja też uważam, że posyłanie małych dzieciaków na tyle zajęć jest przegięciem - takie niespełnione marzenia rodziców i na siłę chcą zrobić z dzieci nie wiadomo kogo -.-
ReplyDeleteObserwuję i pozdrawiam ciepło! :)
http://myslacinaczej29741.blogspot.com/
Ja również nie mogę znieść tego 'wyścigu szczurów' i robię wszystko, by w nim nie uczestniczyć.
ReplyDeletePozdrawiam :*
Natforart klik
W pełni się z tobą zgadzam. Sama czasem wpadam w ten pęd, ale po pewnym czasie się zatrzymuje, ponieważ to nie jest najważniejsze.
ReplyDeletehttps://weruczyta.blogspot.com/
Wyścig szczurów to jedna z najbardziej denerwujących rzeczy np. w szkole. Bardzo dużo ambitnych ludzi, albo rodziców. Wszystko nakłada się na walkę, rywalizację itd. Rywalizacja jest zdrowa, ale wszystko z umiarem.
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie
Mój BLOG
Prawdziwy post, w 100% się z Tobą zgadzam.
ReplyDeleteTak niestety jest zbudowany dzisiejszy świat, jeżeli chcemy coś osiągnąć musimy się kształcić, a w tym wszystkim nie ma czasu na odpoczynek.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Doskonale rozumiem o czym piszesz.. Przeraża mnie to, że faktycznie żyjemy w czasach, kiedy każdy się spieszy, nawet dzieci. To niesamowite, że żyjemy w takim pędzie, ktory bardzo często sprawia, że umykają nam rzeczy ważne w życiu. Przegapiamy ważne momenty, bo spieszymy się do pracy, na siłownię, na zakupy, na basen...
ReplyDeleteOsobiście staram się nad tym panować i od czasu do czasu pozwalam sobie wrzucić na luz. ;) Rozwalam się na kocyku, z mrożoną kawą, i choć mam mnóstwo zaległych obowiązków - znajduję czas żeby po prostu poleżeć i pogapić się na chmurki. :) :)
pozdrawiam,
paniflamingo.blogspot.com
masz rację!:*
ReplyDeleteBuziaki,
www.twinslife.pl (klik)
Obserwuje ^^ wpis jest super a zdjęcie jeszcze lapsze ;D
ReplyDeleteTo prawda czasem za duzo chcemy zrobic naraz,ciagle brakuje nam czasu na cos :)
ReplyDeleteMyślę, że dzieci wysyła się na te wszystkie zajęcia w tak młodym wieku głównie dlatego, że im jesteśmy młodsi tym łatwiej jest dla nas przyswajalna nauka.
ReplyDeletehttp://malachowskaadrianna.blogspot.com/
To prawda, jednak to tylko dzieci, dlatego wszystko trzeba robić z umiarem :)
DeleteŚwietny post, doskonale rozumiem o czym mówisz <3
ReplyDeleteTo prawda, przez całą tę gonitwę związaną z byciem jak najlepszym, tracimy...szkoda tylko, że zazwyczaj zaczynamy dostrzegać to, gdy już jest zbyt późno..
ReplyDeletePozdrawiam, Karolina
[BLOG]
takie jest nasze życie. Wieczna gonitwa. I czasem mam wrażenie, że przypomina ściganie własnego ogona... sama uwielbiam, gdy coś się dzieje, żyję dynamicznie i wiecznie gdzieś się spieszę... ale czasem łapię się na tym, że to spieszenie się już tak mocno weszło mi w krew, że robię to niekiedy zupełnie bez potrzeby...
ReplyDeleteZgadzam się. Ja też często tak robię, i mam wrażenie, że tego oczekują ludzie? Ale czy zawsze musimy robić to, czego chcą inni?
ReplyDeletexoxo
L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)